Taormina pisarzy | atrakcje w Taorminie | nocleg i praktykalia | więcej o Sycylii |
„Taormina – okolica, w której jest wszystko to, co na świecie zdaje się uwodzić oczy, umysł i wyobraźnię”
-A jakie jest Twoje ulubione miejsce na Sycylii? Taormina?
Ileż razy słyszałam to pytanie. Miasteczko Taormina we wschodnio-północnej Sycylii znane jest przez wielu, jako najpiękniejsze miejsce na wyspie i jedno z najpiękniejszych we Włoszech. Jej uroki rozsławiali Goethe i Wilde, a w ślad za nimi poszły wszystkie przewodniki turystyczne. Niezależnie od tego co weźmiecie do ręki – Taormina zawsze znajdzie się na liście top 5 miejsc, które powinniście odwiedzić.
-Nie byłam w Taorminie – tak brzmiała moja odpowiedź na to pytanie przez prawie dwa lata. Tak, mieszkałam na Sycylii dwa miesiące. Tak, napisałam przewodnik po jej zachodniej części. Tak, byłam na wyspie w sumie 5 razy. Ale nigdy wcześniej moja stopa nie stanęła w osławionej Taorminie. Zwiedzanie Taorminy nie tyle nie było mi po drodze, ile jej turystyczna sława mnie odpychała.
Dlaczego? Jeśli czytacie mnie regularnie, to łatwo na to pytanie znajdziecie odpowiedź. Wiecie, że nie lubię tłumów. Więcej – nienawidzę! Nawet najpiękniejsze miejsce na ziemi jest potworne, gdy nie mogę go dostrzec, bo zasłania mi tysiąc głów. Pisałam już kiedyś o tym, jak San Marino stało się pułapką na turystów. I podobnie wyobrażałam sobie Taorminę. Jako – na pewno – piękne miasteczko, której atrakcje będą zasłonięte przez tłumy.
Dodatkowo słyszałam, jak strasznie jest drogie. Obiad miał tu kosztować fortunę. Sklepy to głównie Dolce & Gabana i inne Prady. Pomyślałam – znam ten typ. Miasteczko z pewnością nie dla mnie.
Ale traf chciał, że w ramach zbierania informacji o wschodniej Sycylii, wybrałam się do Katanii w styczniu. Jak się domyślacie styczeń to nie jest pełnia sezonu. Na wyspie jest przeciętnie ciepło, czasem spadnie śnieg, czasem – owszem – będzie 25 stopni, ale wszystko to kwestia szczęścia. Niewiele osób ryzykuje.
Jedziecie na Sycylię? Zobacz największe atrakcje wysypy. Wybrane subiektywnie
Pustki spowodowały, że podjęłam decyzję – wybieram się na zwiedzanie Taorminy!
„Jest pewna przyjemność w odwiedzaniu popularnych miejsc. Z nich możesz wynieść więcej, niż widzą oczy: czynią cię lepszą osobą”
Był wieczór. Wyszłam z autobusu i już byłam trochę zgubiona. Gdzie jest centrum? Nie wiedziałam. Gdzie jest mój hostel? Nie wiedziałam tym bardziej. Miasteczko wydawało się wymarłe, wcale nieciekawe – zwykła dziura z ulicą, czasem samochodami, jakimiś tam domami po bokach. Zobaczyłam dziewczynę z plecakiem.
Swoi ciągną do swoich – ona w tym samym czasie zobaczyła mój plecak i już we dwie szukałyśmy hostelu. Hostelu Taormina, o którym zresztą wszyscy w miasteczku wiedzieli i bezbłędnie kierowali nas w górę ulicy, gdzie już godzinę później piłyśmy we dwie wino na tutejszym tarasie.
Pozwól, że Ci przerwę, bo może jedziesz też do Trapani i na zachodnią Sycylię?
Napisałam przewodnik po tym wspaniałym sycylijskim regionie. W ciągu pięciu lat sprzedaży został bestsellerem i zebrał opinie najdokładniejszej publikacji po zachodniej części wyspy. Nie tylko po polsku!
Obecnie, z powodu epidemii COVID-19, jego papierowe wznowienie zostało wstrzymane, ale nowa uaktualniona wersja jest już do kupienia w wersji e-booka. Z powodu swojej surowej formy w specjalnej cenie!
Cały zysk ze sprzedaży będzie przeznaczony na druk przewodnika.
Dopiero rana zobaczyłam, że z tarasu jest olśniewający widok na połowę miejscowości. Nie trudziłam się nawet ze śniadaniem w budynku. Od razu postanowiłam wybiec na dwór i zobaczyć te słynne taormińskie cuda.
„Znalazłem raj dla kochanków. Pewnego dnia przyjedziemy i zamieszkamy tu razem”
Sycylia w XIX wieku była ziemią upragnioną. Lądem kojarzącym się z mitologicznymi potworami i bohaterami. Sycylia była Italią w miniaturze – dzikszą i bardziej romantyczną od kosmopolitycznego Rzymu czy Mediolanu. A na Sycylii ulubionym miejscem wielkich tego świata była właśnie Taormina.
Oscar Wilde przyjechał na Sycylię w 1898 roku. W Taorminie został miesiąc i w tym czasie pisał pełne tęsknoty listy do swojego kochanka – Alfreda Douglasa. Listy o raju kochanków, do którego pewnego dnia uciekną i zostaną już w nim na zawsze.
Tego ranka, gdy to ja postanowiłam znaleźć raj kochanków, puste ulice straszyły trochę chłodem po nocnym deszczu. Nieśmiało wyglądające słonko obiecywało jednak wypogodzenie. Szybko trafiłam na Corso Umberto – główny deptak miejski, po którym większość turystów chodzi w tę i z powrotem. Tutaj mieszczą się urocze kamienne kościoły. Tutaj poszczególne kamienice ozdobione są tabliczkami, na których wypisane są nazwiska kolejnych artystów mieszkających w Taorminie.
Oscar Wilde mieszkał vis a vis kawiarni, którą wybrałam na swoje śniadanie. Jak wiele innych na Sycylii składało się dla mnie ze słodkiego ciacha i cappucino. Po deptaku szybko przechodzili mieszkańcy, którzy co chwilę wpadali sobie w objęcia i życzyli miłego dnia. Turystów było pewnie tylu, co za czasów Wilde’a.
Przy okazji ciekawostka – Wilde z Taorminy przywiózł ze sobą cały album roznegliżowanych zdjęć sycylijskich chłopców (patrząc na zdjęcia nazwałabym ich nastolatkami). Tym samym rozpoczął też mitologię sycylijskiego młodzieńca, którego potem poszukiwali tu wszyscy homoseksualni twórcy epoki.
„Goethe przyjechał do Taorminy wczesnym popołudniem…”
I od razu wspiął się w górę by zobaczyć słynny grecko-rzymski amfiteatr. W listach w przewodnikowy sposób opisał magię tego miejsca – na prawo zamek, pod nim leży miasteczko. Patrząc na lewo dostrzeżemy nadmorską Katanię, a pomiędzy nimi olbrzymia i majestatyczna Etna, która jednak sprawia wrażenie na tyle oddalonej, by nie zagrażać bezpieczeństwu Taorminy. Wrażenie – oczywiście – złudne.
Widziałam dziesiątki teatrów antycznych. Były z nich przepiękne widoki, chociażby w sycylijskiej Segescie czy w izraelskiej Cezarei. Jednak teatr w Taorminie jest z pewnością najpiękniejszy. Nie można się zdecydować, w którą stronę patrzeć – czy na morze, na wyspy na nim, na pobliskie miasteczka czy piękny wulkan. Jeśli jedziecie do Taorminy i przyjedzie wam do głowy nie iść do teatru bo – szkoda kasy, nie interesują was stare kamienie, podaj swój powód – przemyślcie to dwa razy. To jeden z najpiękniejszych śródziemnomorskich widoków.
„… Następnego dnia zostawił swojego towarzysza…”
I znalazł sobie ciche miejsce w gaju pomarańczowym położonym niżej, idąc w stronę morza. Źródła nie podają czy szedł w stronę bliźniaczego Taorminie miasteczka Naxos czy w kierunku Isoli Belli. Gdybym była Goethem i miała znaleźć swój gaj, poszłabym pewnie do ogrodów miejskich. I znowu – cóż po ogrodach? Ogrody są wszędzie, prawda? Na pewno wszędzie na Sycylii – w każdym mieście znajdziemy przynajmniej skrawek zagospodarowanej zieleni, wśród której można usiąść na ławce.
Ogrody w Taorminie jednak powalają, tak jak powalił mnie już teatr i liczne uliczki odchodzące od deptaku (bo wcale nie deptak). Podobnie jak całe miasteczko, one też okazują się być romantyczne do granic. I podobnie jak inne miejsca – w ten chłodny styczniowy dzień świeciły pustkami, a ławeczki i ogrodowe domki były dla mnie na wyłączność. Kolejne miejsce, przez które miałam przebiec, a zostałam na godzinę.
„Taormina zwykła była być przyjemnym synonimem Sodomy…”
Zwykła była być – tak napisał inny przebywający tu pisarz, Evelyn Waugh. Mówiąc to wspominał miłości Wilde’a i Gide’a, którzy rozkoszowali się miasteczkiem i jego mieszkańcami. Sięgał wstecz do Greków, którzy kultywowali szczególnego rodzaju przyjaźnie. Waugh tęsknił do tej Taorminy. Tę którą odwiedził w latach pięćdziesiątych XX wieku porównywał do brytyjskich kurortów, pełnych turystów w aparatami fotograficznymi. W Taorminie, do której zresztą bardzo nie chciał jechać, nie ostało się nic z romansu poprzednich epok. Przeciskał się przez tłumi i zamykał w swoim hotelu, by potem jak najszybciej z niej uciec.
„Szczęście mieszka w Taorminie na Sycylii i Taormina jest nazywana perłą Europy”
Waugh pewnie nie był tu zimą. Nie miał tego szczęścia co ja. Szczęścia bycia zagubioną w niewielkich uliczkach i niespotykania na swojej drodze nikogo. Jeśli nawet szedł urokliwym szlakiem do Castelmoli (miasteczka położonego nad Taorminą) – to pewnie szedł w sznurku innych ciekawskich. Ja minęłam na nim dwie osoby. Być może z restauracji odstraszały mnie ceny posiłków. Być może zbyt wiele widziałam sklepów z pamiątkami. Ale za tę kawę na tarasie hostelu i spacer w tych taormińskich uliczkach mogłabym się pociąć. Taorminę odwiedziło co najmniej 11 laureatów literackiej nagrody Nobla. Hemingway wyrywał sobie włosy z głowy, że nie skorzystał z możliwości zamieszkania w niej na rok. Nietzche napisał tu część swojego opus magnum Tako rzecze Zaratustra, a Gide’a Taormina natchnęła do pisania Immoralisty. Taormina była nazywana perłą Europy – tu po prostu trzeba było się pokazać! Trzeba było się nią zachwycić. Szkoda, że aż tak ją rozsławiono. Polecam Taorminę. Polecam szalenie.
Ale polecam ją tak, jak polecam Paryż, Florencję, Rzym – poza sezonem.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Atrakcje Taorminy, które wywarły na mnie największe wrażenie: Antyczny teatr, ogrody miejskie, ciasne uliczki odchodzące od Corso Umberto i trekking do Castelmoli. Wersja dla leniwych: do Castelmoli można przyjechać autobusem i z niej zejść do Taorminy. Ale jaka to wtedy nagroda.
Jeśli miałabym zacząć swoją wycieczkę po okolicy od początku, opuściłabym Naxos. Zamiast tego przeszłabym się do Isola Belli, na którą nie starczyło mi już czasu.
Dojazd do Taorminy: jechałam z Katanii i miałam do wyboru pociąg albo autobus. Pociąg miał ten minus, że stacja kolejowa jest nad morzem, podczas gdy Taormina usytuowana jest na stromym wzgórzu. Spacer do hostelu trwałby ponad godzinę. Na szczęście z Katanii kursuje kilkanaście autobusów dziennie kilku różnych przewoźników.
Hostel w Taorminie: nazywa się po prostu „Hostel Taormina”. Jest jednym z tych hosteli, które mają dla mnie idealną wielkość – są przewidziane na nie więcej niż 30 osób. Wieczór kończy się na tym, że wszyscy piją ze sobą wino i wspólnie zajadają się pysznymi sycylijskimi serami. Znajdują się tu dwa dormitoria i kilka pokoi prywatnych. Do dyspozycji gości jest kuchnia, łazienki, półka na książki no i oczywiście – wspaniały taras z widokiem.
Ceny poszczególnych atrakcji Taorminy i okolic znajdziecie w osobnej notce o cenach na Sycylii.
Przy pisaniu tego wpisu korzystałam z książki “Sicily: a Literary Guide for Travellers“. Wszystkie cytaty przytaczam za tą książką, a odpowiadają kolejno słowom 1) Maupassanta 2) Sladena 3) Wilde’a 4) i 5) Edwardsów (autorów owej książki), 6) Waugha i 7) Peppina. Sam przewodnik polecam wszystkim tym, którym idea podróżowania z książką nie jest obca.
|
Jedziecie na Sycylię? Być może zainteresują was inne wpisy na blogu o tej cudownej wyspie. Wszystkie znajdziecie tutaj. A jeśli podoba wam się wpis i chcecie poczytać więcej, to dołączcie do czytelników bloga na Facebooku. Inspirujemy się do podróży, dzielimy praktycznymi wskazówkami i robimy konkursy. Fajnie jest 🙂
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂
Bożenna Szakacz-Markiewicz
25 listopada, 2020Bardzo ciekawy artykuł, piękne zdjęcia. Dziękuję
Agnieszka Ptaszyńska
25 listopada, 2020dziękuję za miłe słowa 🙂
Agnieszka
25 stycznia, 2018Szkoda że nie zajrzałam tu, jadąc na Sycylię. Moja podróż byłaby bardziej świadoma. Niemniej jednak w relacji z niej jest kilka innych rzeczy: http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/2017/04/sycylia-cz4-taormina-i-castelmola.html?m=1
~Ela - themomentsbyela.pl
18 czerwca, 2017Taormina wygląda niesamowicie. Teraz jest mi jeszcze bardziej szkoda, że nie zwiedzaliśmy tego pięknego miasta. Dzięki wielkie za relację.
~Ela - themomentsbyela.pl
18 czerwca, 2017Taormina wygląda niesamowicie. Teraz jest mi jeszcze bardziej szkoda, że nie zwiedzaliśmy tego pięknego miasta. Dzięki wielkie za relację.
~croatiaholidays
22 marca, 2017I my dotarliśmy do Taorminy. Urokliwe miejsce – niewątpliwie. Wcale nie zbankrutowaliśmy zamawiając lody przy głównym deptaku – cena była raczej normalna. Ogród miejski – villa comunale wymaga odrestaurowania, bo niektóre budowle wyglądają tak, jakby miały się za chwilę zawalić. Potrzeba kasy – niestety. Za to widok z głównego placu IX aprile boski. Nic tylko fotki strzelać. Nie polecamy podróży w sierpniu, bo można się żywcem tam ugotować. Do Afryki jest w końcu tylko rzut beretem 😉
~croatiaholidays
22 marca, 2017I my dotarliśmy do Taorminy. Urokliwe miejsce – niewątpliwie. Wcale nie zbankrutowaliśmy zamawiając lody przy głównym deptaku – cena była raczej normalna. Ogród miejski – villa comunale wymaga odrestaurowania, bo niektóre budowle wyglądają tak, jakby miały się za chwilę zawalić. Potrzeba kasy – niestety. Za to widok z głównego placu IX aprile boski. Nic tylko fotki strzelać. Nie polecamy podróży w sierpniu, bo można się żywcem tam ugotować. Do Afryki jest w końcu tylko rzut beretem 😉
~taken from travel
18 lutego, 2017Trochę ponad tydzień temu odwiedziłam Taorminę. Myślałam, że już niewiele widoków w Europie mnie zachwyci (przecież tyle razy byłam we Włoszech i innych południowych krajach), a jednak Taormina oczarowuje. Mimo zimy bałam się natłoku turystów, ale okazało się, że było nas niewielu:) Chodząc po głównej ulicy, szukałam miejsc, o których pisałaś na swoim blogu i nawet zaglądałam na niego po podłączeniu się do sieci w jednej z kawiarni – a tego prawie nigdy w podróży nie robię. Wcale nie tak łatwo ten dom Wilde’a wypatrzeć;) Tak że dziękuję Ci za wpis, a wszystkim szczerze polecam Taorminę. I pozdrawiam imienniczkę!
Agnieszka Ptaszyńska
21 lutego, 2017dziękuję bardzo. Szalenie miło czytać takie słowa. Pamiętasz może numer kamienicy Wilde’a? Dodałabym do opisu.
~taken from travel
18 lutego, 2017Trochę ponad tydzień temu odwiedziłam Taorminę. Myślałam, że już niewiele widoków w Europie mnie zachwyci (przecież tyle razy byłam we Włoszech i innych południowych krajach), a jednak Taormina oczarowuje. Mimo zimy bałam się natłoku turystów, ale okazało się, że było nas niewielu:) Chodząc po głównej ulicy, szukałam miejsc, o których pisałaś na swoim blogu i nawet zaglądałam na niego po podłączeniu się do sieci w jednej z kawiarni – a tego prawie nigdy w podróży nie robię. Wcale nie tak łatwo ten dom Wilde’a wypatrzeć;) Tak że dziękuję Ci za wpis, a wszystkim szczerze polecam Taorminę. I pozdrawiam imienniczkę!
Agnieszka Ptaszyńska
21 lutego, 2017dziękuję bardzo. Szalenie miło czytać takie słowa. Pamiętasz może numer kamienicy Wilde’a? Dodałabym do opisu.
~miłośniczka Wilde'a
29 sierpnia, 2016Błaaaaagam Cię, zdradź, gdzie ta kawiarnia naprzeciwko miejsca, gdzie mieszkał Oscar Wilde?! Wybieram się na Sycylię za 2 dni, koniecznie chcę zobaczyć Taorminę i umarłabym ze szczęścia, gdybym znalazła się obok miejsca, gdzie on przebywał 🙂
Agnieszka Ptaszyńska
5 września, 2016na głównym deptaku, bliżej amfiteatru. Na domu jest tabliczka z informacją o Oscarze, więc trudno jej nie znaleźć 🙂
~miłośniczka Wilde'a
29 sierpnia, 2016Błaaaaagam Cię, zdradź, gdzie ta kawiarnia naprzeciwko miejsca, gdzie mieszkał Oscar Wilde?! Wybieram się na Sycylię za 2 dni, koniecznie chcę zobaczyć Taorminę i umarłabym ze szczęścia, gdybym znalazła się obok miejsca, gdzie on przebywał 🙂
Agnieszka Ptaszyńska
5 września, 2016na głównym deptaku, bliżej amfiteatru. Na domu jest tabliczka z informacją o Oscarze, więc trudno jej nie znaleźć 🙂
~Lucy
25 sierpnia, 2016Witaj Agnieszko!
ile trwa podejscie z Taorminy do Castemoli? – i jaki jest poziom trudnosci? Chcielibysmy sprobowac bo jak piszesz to zupelnie inna satysfakcja 😉
dziekuje i pozdrawiam
Lucy
Agnieszka Ptaszyńska
26 sierpnia, 2016myślę, że jakieś półtora godziny. Zależy od kondycji. Z powrotem 40 minut.
~Lucy
25 sierpnia, 2016Witaj Agnieszko!
ile trwa podejscie z Taorminy do Castemoli? – i jaki jest poziom trudnosci? Chcielibysmy sprobowac bo jak piszesz to zupelnie inna satysfakcja 😉
dziekuje i pozdrawiam
Lucy
Agnieszka Ptaszyńska
26 sierpnia, 2016myślę, że jakieś półtora godziny. Zależy od kondycji. Z powrotem 40 minut.
~Michał
9 sierpnia, 2016Witam, wybieram się na Sycylię 8 września do Trapani i oczywiscue chciałbym połączyć zwiedzenie z plażowaniem( względnie pływanie na kitesurfingu) i tutaj moje pytanie do Pani, czy mogła Pani podpowiedzieć jak i czy w ogole jest szansa żeby odwiedzić Etnę i Taorminę mając hotel w okolicach Trapani ? z góry dziekuje pozdrawiam 🙂
Agnieszka Ptaszyńska
11 sierpnia, 2016hej. Nie ma takiej możliwości. Taormina i Etna to drugi koniec wyspy – jedzie się tam jakieś 4 godziny, a Etna zajmuje kolejne pół dnia. Zdecydowanie sugeruję nocleg np. w Taorminie i rozpoczęcie Etny od rana (i potem powrót do Trapani.)
~Michał
9 sierpnia, 2016Witam, wybieram się na Sycylię 8 września do Trapani i oczywiscue chciałbym połączyć zwiedzenie z plażowaniem( względnie pływanie na kitesurfingu) i tutaj moje pytanie do Pani, czy mogła Pani podpowiedzieć jak i czy w ogole jest szansa żeby odwiedzić Etnę i Taorminę mając hotel w okolicach Trapani ? z góry dziekuje pozdrawiam 🙂
Agnieszka Ptaszyńska
11 sierpnia, 2016hej. Nie ma takiej możliwości. Taormina i Etna to drugi koniec wyspy – jedzie się tam jakieś 4 godziny, a Etna zajmuje kolejne pół dnia. Zdecydowanie sugeruję nocleg np. w Taorminie i rozpoczęcie Etny od rana (i potem powrót do Trapani.)
~maria
19 czerwca, 2016Dzień dobry,
mam pytanie, ile trwa podróż z Catanii do Taorminy autobusem i czy wiedzie ona bardzo krętymi drogami? Pytam bo mój syn cierpi na chorobę lokomocyjną i bardzo źle znosi podróż autobusem drogą pełną zawijasów. Czy jeśli skorzystamy z opcji dojazdu pociągiem, to czy jest komunikacja która zawiezie nas w górę, do centrum miasteczka? Będę wdzięczna za porady. z góry dziękuję! maria
Agnieszka Ptaszyńska
24 czerwca, 2016Jakąś godzinę – droga raczej prosta. Ale możesz faktycznie dojechać pociągiem i potem wejść w autobus.
~maria
19 czerwca, 2016Dzień dobry,
mam pytanie, ile trwa podróż z Catanii do Taorminy autobusem i czy wiedzie ona bardzo krętymi drogami? Pytam bo mój syn cierpi na chorobę lokomocyjną i bardzo źle znosi podróż autobusem drogą pełną zawijasów. Czy jeśli skorzystamy z opcji dojazdu pociągiem, to czy jest komunikacja która zawiezie nas w górę, do centrum miasteczka? Będę wdzięczna za porady. z góry dziękuję! maria
Agnieszka Ptaszyńska
24 czerwca, 2016Jakąś godzinę – droga raczej prosta. Ale możesz faktycznie dojechać pociągiem i potem wejść w autobus.
~Dorota
16 marca, 2016Witam. Ja odwiedziłam Taorminę we wrzesniu 2015r. Upał był niemiłosierny, turystów pełno ale miasteczko , widoki cudowne, błakanie się uliczkami Taorminy wspominam codziennie, niestety plaże kamieniste.
Agnieszka Ptaszyńska
17 marca, 2016Tak, na plaże polecam drugi koniec wyspy 😉
~Dorota
16 marca, 2016Witam. Ja odwiedziłam Taorminę we wrzesniu 2015r. Upał był niemiłosierny, turystów pełno ale miasteczko , widoki cudowne, błakanie się uliczkami Taorminy wspominam codziennie, niestety plaże kamieniste.
Agnieszka Ptaszyńska
17 marca, 2016Tak, na plaże polecam drugi koniec wyspy 😉
~Agata
30 sierpnia, 2015Witam! Jeszcze do dziś zastanawiałam się z mężem czy Sycylia to dobry pomysł na wakacje! Pani blog sprawił, że te wątpliwości odfrunęły!:) Ta wycieczka to poniekąd nasza podróż poślubna! Pani pisze, że tydzień to zdecydowanie za mało! My jednak chcielibyśmy połączyć zwiedzanie z chwilą relaksu (z naciskiem na zwiedzanie). Znaleźliśmy loty zarówno do Trapani jak i do miasta Catania. Jeżeli wypadnie to drugie to na pewno zwiedzimy Taorminę. Czy mogłaby Pani zasugerować nam miejsca kluczowe w przypadku wschodniej części Sycylii i podobnie po str przeciwnej? Wydaje się nam, że warto zmienić miejsce noclegu przynajmniej raz, bo aż szkoda czasu zostawać na cały tydzień w jednej okolicy. Pozdrawiam serdecznie!:)))
~Agata
30 sierpnia, 2015Witam! Jeszcze do dziś zastanawiałam się z mężem czy Sycylia to dobry pomysł na wakacje! Pani blog sprawił, że te wątpliwości odfrunęły!:) Ta wycieczka to poniekąd nasza podróż poślubna! Pani pisze, że tydzień to zdecydowanie za mało! My jednak chcielibyśmy połączyć zwiedzanie z chwilą relaksu (z naciskiem na zwiedzanie). Znaleźliśmy loty zarówno do Trapani jak i do miasta Catania. Jeżeli wypadnie to drugie to na pewno zwiedzimy Taorminę. Czy mogłaby Pani zasugerować nam miejsca kluczowe w przypadku wschodniej części Sycylii i podobnie po str przeciwnej? Wydaje się nam, że warto zmienić miejsce noclegu przynajmniej raz, bo aż szkoda czasu zostawać na cały tydzień w jednej okolicy. Pozdrawiam serdecznie!:)))
~Traveling Rockhopper
27 maja, 2015Pięknie!
~Traveling Rockhopper
27 maja, 2015Pięknie!
~Paweł
24 maja, 2015Piękne zdjęcia, aż chciałoby się tam być teraz…
~Paweł
24 maja, 2015Piękne zdjęcia, aż chciałoby się tam być teraz…
~Andrzej
21 maja, 2015Wspaniałe zdjęcia. Aż miło tak pooglądać sobie. Może kiedyś się wybiorę 🙂
~Andrzej
21 maja, 2015Wspaniałe zdjęcia. Aż miło tak pooglądać sobie. Może kiedyś się wybiorę 🙂
~Agnesina
18 maja, 2015Jestem pod wrażeniem artykułu i przepięknych zdjęć. Oficjalnie dopisuję Wschodnią Sycylię do listy. I zapisuję ten cytat: “Nawet najpiękniejsze miejsce na ziemi jest potworne, gdy nie mogę go dostrzec, bo zasłania mi tysiąc głów.”
~Agnesina
18 maja, 2015Jestem pod wrażeniem artykułu i przepięknych zdjęć. Oficjalnie dopisuję Wschodnią Sycylię do listy. I zapisuję ten cytat: “Nawet najpiękniejsze miejsce na ziemi jest potworne, gdy nie mogę go dostrzec, bo zasłania mi tysiąc głów.”
~Ania
16 maja, 2015Ja się “zakochałam” w Corso Umberto i jego bocznych uliczkach po zmroku. Do romantyków nie należę ale widok świec na kamiennych schodach po prostu mnie zachwycił 🙂
~Ania
16 maja, 2015Ja się “zakochałam” w Corso Umberto i jego bocznych uliczkach po zmroku. Do romantyków nie należę ale widok świec na kamiennych schodach po prostu mnie zachwycił 🙂
~Angie
14 maja, 2015Cudne zdjęcia, istny raj dla oczu 🙂
~Angie
14 maja, 2015Cudne zdjęcia, istny raj dla oczu 🙂
~Paulina
11 maja, 2015Ja mam podobną sytuację z piosenkami wrzucanymi na tablice fejsbukowe – dziesiątki znajomych ją wrzuca, a mnie aż mdli i nie puszczę jej sobie, właśnie dlatego, że każdy się nią zachwyca.
Odkrywam ją później sama, często przypadkowo tak jak ty Taorminę. I to chyba najlepsze co może być 🙂
Zastanawiam się nad wakacjami a Twoje zdjęcia kuszą żeby wybrać się właśnie na Sycylię!
~Paulina
11 maja, 2015Ja mam podobną sytuację z piosenkami wrzucanymi na tablice fejsbukowe – dziesiątki znajomych ją wrzuca, a mnie aż mdli i nie puszczę jej sobie, właśnie dlatego, że każdy się nią zachwyca.
Odkrywam ją później sama, często przypadkowo tak jak ty Taorminę. I to chyba najlepsze co może być 🙂
Zastanawiam się nad wakacjami a Twoje zdjęcia kuszą żeby wybrać się właśnie na Sycylię!
~Helena Kuczynska-Grasso
11 maja, 2015Pani Agnieszko!
Koniecznie prosze wspomniec o Iwaszkiewiczu! Kilka lat temu razem z p.Ewa Cichocka (podrozniczka i dziennikarka z Gdanska ) bralam udzial w akcji”Polak tu byl”- poszukiwalysmy sladow Polakow na Sycylii i zebralysmy sporo informacji – p.Ewa pracuje nad ich uporzadkowaniem. Wiersz o Taormienie Iwaszkiewicz zamiescil w swojej “Ksiazce o Sycylii”. Polecam rowniez bardzo ciekawe i obszerne opracowanie Anna Tylusinska-Kowalska “Viaggiatori polacchi in Sicilia e Malta”.
Pozdrawiam serdecznie
Helena Kuczynska-Grasso
~Helena Kuczynska-Grasso
11 maja, 2015Pani Agnieszko!
Koniecznie prosze wspomniec o Iwaszkiewiczu! Kilka lat temu razem z p.Ewa Cichocka (podrozniczka i dziennikarka z Gdanska ) bralam udzial w akcji”Polak tu byl”- poszukiwalysmy sladow Polakow na Sycylii i zebralysmy sporo informacji – p.Ewa pracuje nad ich uporzadkowaniem. Wiersz o Taormienie Iwaszkiewicz zamiescil w swojej “Ksiazce o Sycylii”. Polecam rowniez bardzo ciekawe i obszerne opracowanie Anna Tylusinska-Kowalska “Viaggiatori polacchi in Sicilia e Malta”.
Pozdrawiam serdecznie
Helena Kuczynska-Grasso
~Koralina
11 maja, 2015Faktycznie tam pięknie i bardzo fajnie wplotłaś pisarzy w opowieść:) Oczywiście, bez pustych, kawiarnianych stolików to nie byłoby to samo 😛
~Koralina
11 maja, 2015Faktycznie tam pięknie i bardzo fajnie wplotłaś pisarzy w opowieść:) Oczywiście, bez pustych, kawiarnianych stolików to nie byłoby to samo 😛
~Ibazela | Love Traveling
11 maja, 2015Aaaaa! O jak pięknie! Słonecznie. Zielono i kolorowo. Kwieciście! O jak ja to lubię <3 :)))
~Ibazela | Love Traveling
11 maja, 2015Aaaaa! O jak pięknie! Słonecznie. Zielono i kolorowo. Kwieciście! O jak ja to lubię <3 :)))
~magdagaskar.pl
11 maja, 2015Piękne miejsce! To pozycja “must see” na Sycyli.
~magdagaskar.pl
11 maja, 2015Piękne miejsce! To pozycja “must see” na Sycyli.
~Natalia Fraś
10 maja, 2015Objechałam Sycylię wkoło, omijając zgrabnie Taorminę. Patrzę na zdjęcia i żałuję. Chociaż nie, przecież byłam w sezonie! Tak czy inaczej, planuję na Sycylię wrócić, więc wymyślę może coś poza sezonem 😉
~Natalia Fraś
10 maja, 2015Objechałam Sycylię wkoło, omijając zgrabnie Taorminę. Patrzę na zdjęcia i żałuję. Chociaż nie, przecież byłam w sezonie! Tak czy inaczej, planuję na Sycylię wrócić, więc wymyślę może coś poza sezonem 😉
~Blondynka z Krainy Teczy
10 maja, 2015Bardzo mnie zachecilas do odwiedzenia Sycylii (no i Taorminy) swoimi fotkami! Pozdrawiam 😉
~Blondynka z Krainy Teczy
10 maja, 2015Bardzo mnie zachecilas do odwiedzenia Sycylii (no i Taorminy) swoimi fotkami! Pozdrawiam 😉
~Karol Werner
10 maja, 2015Bardzo! Podoba mi się jak zostało wkomponowane miasteczko w górę. Domy cacy, ogólnie pieknie. Jedynie te kiczowate pustaki wkomponowane w trotuar spowodowały u mnie dość mocny atak śmiechu 😀
~Karol Werner
10 maja, 2015Bardzo! Podoba mi się jak zostało wkomponowane miasteczko w górę. Domy cacy, ogólnie pieknie. Jedynie te kiczowate pustaki wkomponowane w trotuar spowodowały u mnie dość mocny atak śmiechu 😀
~Monika
10 maja, 2015No jak Oscar Wilde tam trafił i mieszkał, to musi być fajne miejsce 😉
~Monika
10 maja, 2015No jak Oscar Wilde tam trafił i mieszkał, to musi być fajne miejsce 😉