Merano, czyli alpejskie miasto-ogród
Wyobraźmy sobie na moment, że jestem dziewiętnastowieczną szlachcianką, która wraz ze swoją rodziną: matką, starszą ciotką i nieznośnym kuzynem-dandysem, przyjeżdża do Merano. Mój dziennik wyglądałby prawdopodobnie tak:
Gdy przyszedł świt, opuściliśmy Bozen i wśród zatopionych w promieniach południowego słońca winnic podążyliśmy …
10 moich ulubionych miejsc we Włoszech, które odwiedziłam przez 6 lat prowadzenia bloga
Udało się! Piszę! Od kiedy jestem matką każdy moment, gdy udaje mi się otworzyć Office’a i napisać wam kilka słów, jest na miarę złota. Spójrzcie tylko na częstotliwość pojawiania się postów. Dawniej były trzy tygodniowo. Potem dwa, ale zdecydowanie lepszej jakości. Obecnie udaje mi …
Caldaro i Strada del Vino: “Bezdroża” Południowego Tyrolu
To było wczesne popołudnie. Jechaliśmy autem wśród winnic południowego Tyrolu. Byliśmy umówieni z Birgit na 13.00. Jak zwykle nawigacja zbłądziła i zaprowadziła nas pod inny adres, niż ten widniejący w notesie. Szybkie spojrzenie na mapę przekonało mnie, że jesteśmy na ziemi graniczącej z naszym …