“I wtedy Saakaszwiliemu odbiło i zaczął masowo remontować miasta.”
Wyglądają przekomicznie! Wśród gruzińskiej wsi, gdzieś pomiędzy jedną stodołą a drugą, brudem i ruderą, nagle wyrasta przed wami zupełnie “nowa starówka” z angielskimi napisami, pensjonatami, restauracjami lub po prostu mieszkaniami. Niektóre z tych domów stoją zupełnie puste i chyba tylko czekają na to, aż znowu będą się nadawały do remontu.
“A mieszkańcy? Musieli za to coś płacić?”
Nie musieli. Wyobraźcie sobie, że mieszkacie w walącej się kamienicy i nagle rząd oferuje wam gruntowne wyremontowanie mieszkania. Czynsz się nie zmienia, opłaty pozostają te same.
Wszystko po to, żeby turyści mieli lepszy obraz Gruzji
Byłyśmy w co najmniej trzech takich miasteczkach: opisywanej wcześniej Mestii, Signagi i właśnie w Mcchecie, o której będzie ta notka.
Przyjechałyśmy wieczorem i zwiedzanie rozpoczęłyśmy od szukania jakiegoś noclegu. O dziwo zostałyśmy gwałtownie wygonione z żeńskiego klasztoru i pokornie podreptałyśmy do centrum miasteczka, które wyglądało, jak wycięte z pruskiej Europy. Wszystko pod siebie dopasowane, drewniane, wymuskane. Gdzieniegdzie sklep z pamiątkami czy winami. Kilka pensjonatów i właśnie w jednym z nich właściciel zgodził się nas przenocować na podłodze. Chętnie napisałabym mu rekomendację i wam go poleciła, ale niestety – nie dostałam wizytówki, a adres na budynku był w do dziś niezrozumiałym przeze mnie alfabecie gruzińskim.
Mccheta położone jest kilkanaście kilometrów na północ od Tbilisi (w drodze do Kazbegi) i jest jednym z najstarszych miast Gruzji. To tutaj w IV wieku osiedli wcześni chrześcijanie i dzięki temu miejsce to do dziś pozostaje religijnym centrum kraju.
W miasteczku znajdują się co najmniej 3 warte odwiedzenia świątynie. Oprócz tego warto się przespacerować wieczorem po centrum (zaskakuje w nim spokój. Tego typu uliczki aż się proszą o knajpki i bary). Na głównym placu znajduje się informacja turystyczna, jednak niestety większość ulotek pozostaje w języku rosyjskim.
–> zarezerwuj nocleg w Mcchecie
Miasteczko leży na głównym szlaku komunikacyjnym. Czy jedziesz z Tbilisi na wschód czy na północ, na pewno będziesz obok niego przejeżdżać. Warto się zatrzymać na kilka godzin i powdychać jego inność.
Jedziecie do Gruzji? Tutaj poczytacie o niej więcej. A jeśli szukacie tanich noclegów, to na tej stronie znajdziecie najlepsze oferty.
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂
Co myślisz?