Większość znanych mi osób zwiedza Sycylię w tydzień. Wypożycza samochód i organizuje przejazd przez całą wyspę. Punkty obowiązkowe to zazwyczaj Erice, Palermo, Etna, Taormina, czasem Syrakuzy. Moja pierwsza wycieczka tutaj też tak zresztą wyglądała.
BEZ SENSU! Sycylia to największa wyspa na Morzu Śródziemnym. Jednocześnie o jednej z największych (największej?) spuściźnie kulturowej. Jeśli nie macie co najmniej dwóch tygodni na jej objazd, szkoda waszego czasu. Trudno mi nawet poradzić co zobaczyć na wyspie w tydzień. Zwiedzanie Sycylii po prostu nie może się wtedy udać, bo większość wakacji spędzicie w samochodzie.
My zrobiłyśmy trochę inaczej. Tym razem skupiłyśmy się tylko na zwiedzaniu zachodniej Sycylii czyli prowincji Trapani. Od portalu rezerwacyjnego Economy Bookings dostałyśmy pięknego Opla Adama, który na następny tydzień był naszym mężczyzną idealnym. I ruszałyśmy w drogę!
Odwiedzałyśmy głównie te miejsca, których wcześniej nie znałyśmy. Ale aby tekst był użyteczny postanowiłam stworzyć dla was plan tygodniowej wycieczki, która pozwoli wam na zobaczenie w Zachodniej Sycylii tego, co najlepsze.
Dzisiaj omówię pierwsze trzy dni, jutro dodam kolejne cztery. Mam nadzieję, że ta trasa kogoś zainspiruje do kupna biletów i wynajęcia autka. Można zrzynać punkt po punkcie.
Napisałam przewodnik po tym wspaniałym sycylijskim regionie. W ciągu pięciu lat sprzedaży został bestsellerem i zebrał opinie najdokładniejszej publikacji po zachodniej części wyspy. Nie tylko po polsku!
Obecnie, z powodu epidemii COVID-19, jego papierowe wznowienie zostało wstrzymane, ale nowa uaktualniona wersja jest już do kupienia w wersji e-booka. Z powodu swojej surowej formy w specjalnej cenie!
Cały zysk ze sprzedaży będzie przeznaczony na druk przewodnika.
Dzień 1: zwiedzanie Trapani i Erice
Z lotniska w Birgi odbieramy samochód i jedziemy do Trapani, by tam zdążyć na przedpołudniowy spacer. Miasto budzi się ze snu, a my wraz z nim idziemy się przejść po starym mieście. Koniecznie odwiedzimy przy tym tutejszy targ rybny.
W okolicy siesty, gdy właściciel kawiarni nas z niej wygoni, przetransportujmy się do Erice. Trzymając kciuki za dobrą pogodę (tu należy ona do rzadkości) i za brak turystów (jak wyżej) przejdziemy się tutejszymi kamiennymi uliczkami, aż dojdziemy do zamku i zobaczymy widok na północne wybrzeże wyspy.
Przygotujcie się na westchnienie. Oto się zakochaliście! Zobaczyliście, wpadającą do morza górę idealną – Monte Cofano. Błyskawicznie do niej podjeżdżamy by przespacerować się jej nadbrzeżem (co najmniej do wieży aragońskiej – dla wytrwałych do dawnej fabryki tuńczyka) i odwiedzamy mieszczącą się tu wioskę w jaskini, która moim zdaniem należy do jednego z bardziej niezwykłych zakątków regionu.
Dzień 2: plaże w rezerwacie Zingaro, zwiedzanie Scopello i Castellammare del Golfo
Dzisiaj będzie dzień estetycznych doznań. Jedziemy w zakątek zachodniej Sycylii, który moim zdaniem jest najpiękniejszy. Przejdźmy się po rezerwacie przyrody Zingaro (wejście od Scopello; jest jeszcze takie od San Vito lo Capo, ale je sobie podarujmy) i w zależności od nastroju i preferencji, albo pochodźmy po górach, albo odpocznijmy na plaży. Na obiad udajmy się do położonego niedaleko Scopello, w którego centrum znajduje się typowy sycylijski dom szlachecki – baglio.
Ale Scopello to przede wszystkim była przetwórnia tuńczyka, która jest… OMG – najpiękniejszym zakątkiem! Dziś jest tu hotel i plaża, a z morza wyrastają pionowe skały. Przeźroczysta woda sama prosi o wskoczenie do niej, opływanie skał i eksploatację podwodnych jaskiń.
Domyślam się, że zanim się stąd ruszymy nastanie już wieczór. To na kolację proponuję wybrać się do portu w Castellammare del Golfo – uroczego miasteczka położonego w zatoczce. Pamiętajcie, że jesteście w krainie ryb. Skorzystajcie z tego i pozwólcie sobie na świeże morskie szaleństwo.
Dzień 3: plaża w Castellammare del Golfo, zwiedzanie Calatafimi i Segesty
Leniwym proponuję pospać jeszcze kilka godzin na położonej na wschód od Castellammare długiej plaży, która moim zdaniem jest najpiękniejszą plażą na Sycylii (tak! Przebija słynne San Vito). Gdy słońce zrobi się nie do wytrzymania, spakujmy manatki i wybierzmy się na wieś. Jesteśmy w regionie winnym Alcamo – najsłynniejszego sycylijskiego wina na świecie (wino Alcamo Bianco). Odwiedźmy jedną z dziesiątka tutejszych winnic, zwiedźmy je i kupmy sobie wino na kolejne dni. Tu wam podpowiem: na lotnisku w Trapani w sklepie bezcłowym nie mieli Alcamo Bianco, więc być może warto będzie je kupić już teraz.
Przejedźmy się do Calatafimi – miasteczka… Nieturystycznego. Ani trochę nie! Jeśli marzycie o Sycylii jak z filmu z panami na plastikowych krzesłach, wąskimi uliczkami i matronami krzyczącymi z okien, to to jest właśnie to miejsce! Warto się tu wybrać na zamek, skąd rozpościera się fantastyczny widok na Calatafimi.
Jest już wieczór? To dobrze. Celowo bowiem zostawiliśmy sobie zwiedzanie parku archeologicznego w Segeście na godziny późniejsze. W mieszczącym się tu teatrze odbywają się wieczorami koncerty i przedstawienia. Polecam wybrać się na taki. Nawet jak nam się trochę będzie nudzić, to zawsze można podnieść wzrok. Teatr mieści się na wzgórzu, a nad sceną rozciąga się widok na całą zatokę Castellammare. Cud!
Aha, koncert koncertem, ale bądźmy na miejscu dwie godziny wcześniej. W końcu trzeba też zwiedzić to cudeńko.
Część druga wycieczki dostępna tutaj.
Jedziesz do Trapani i na zachodnią Sycylię? Napisałam przewodnik, który może Cię zainteresować. Chętnie pomogę też w znalezieniu noclegu. A może najpierw chcesz poczytać więcej o Sycylii? Tutaj znajdziesz listę artykułów, które napisałam na jej temat.
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂